Moje noworoczne postanowienie: Facebook
3 stycznia 2014 14 Komentarzy
Ci, którzy podobnie blogują używają serwisu WordPress.com zapewne znają coroczne statystyczne podsumowanie dotyczące mijającego roku, które co roku jest wysyłane do użytkowników.
W tegorocznym podsumowaniu uderzyło mnie zestawienie skąd pochodziło najwięcej ruchu na moim blogu w 2013 roku:

Podsumownie roku 2013 z WordPress.com – Reffering sites
Tak, z Facebooka, który wydawał mi się zupełnie nieodpowiednim kanałem dla treści oraz osób, które są jej odbiorcami. I pomimo braku jakiejkolwiek aktywności z mojej strony dostarczył on więcej ruchu niż Linkedin.com na którym najbardziej się skupiałem.
A więc naprawiam swój błąd i realizując moje noworoczne postanowienie zakładam stronę na Facebooku – zobaczymy co z tego wyniknie ;-).
Wnioski z tego wyciągam dwa:
- Facebook może być pomocny w komunikacji B2B
- Nie skreślaj kanału komunikacji zanim go nie wypróbujesz 😉
U mnie podobnie, choć od razu uprzedzam, że nie można liczyć na tysiące fanów jak w przypadku B2C. Jednakże pozyskani juz fani rzeczywiście lubią to, o czym się pisze. Powodzenia zatem!
PolubieniePolubienie
Ha, czyli jednak Facebooka ignorować nie należy.
Dziękuję za komentarz Joanno!
PolubieniePolubienie
Ciekawi mnie co przeważyło nad decyzją stworzenia funpage na FB „Imię Nazwisko” a nie „Nazwa bloga”
PolubieniePolubienie
No sam chwilę na tym myślałem… Z dostępnych na FB „typów” fanpejdzy (matko, jak to po polsku napisać?!) ten właśnie wydawał mi się najbardziej adekwatny, jako autora bloga, i analogiczny to posługiwania się imieniem i nazwiskiem na innych portalach SM.
Czy to jakoś razi?
PolubieniePolubienie
Absolutnie nie razi:) Zwykła ciekawość. Czasem taki szczegół rzuci się w oczy, bo szybko spojrzałem na Twoje inne kanały i tam wybierałeś czasem tak, czasem inaczej (co jest dla mnie OK) i zaciekawił mnie sposób doboru.
PolubieniePolubienie
Nie będę udawał, że kieruję się żelazną logiką… Trochę w tym eksperymentowania, trochę intuicji.
PolubieniePolubienie
Witaj Igorze! 🙂
Jak wynika z tego zestawienia, mój blog znajduje się w tym szacownym gronie powołanych przez system WP źródeł, jako źródło czwarte. Bardzo mi z tego powodu jest miło, że w ten sposób mogę niejako pośrednio wspierać Twój blog 🙂
Co do FB samego…
Zgadzam się z Tobą, że nie wolno skreślać tego kanału komunikacji, zanim się go nie wypróbuje. Marketing, to inaczej testowanie, testowanie i jeszcze raz testowanie 🙂 No i z tych testów wychodzi to, że … pomimo dużego ruchu z FB, nie wpływa to na sprzedaż. Innymi słowy mówiąc, ludziska z FB nie kupują. Nawet, jeśli z tego FB przejdą do bloga (to są nie tylko moje spostrzeżenia, ale przede wszystkim ludzi, którzy mają bzika na punkcie testowania).
Dlatego w zasadzie wszelki marketing kancelarii prawnych na FB za oceanem, jest bardzo ograniczony.
Więc: testować koniecznie trzeba, nie można ignorować FB, ale nie warto też mieć złudzeń, że FB wpłynie na wzrost sprzedaży. Przynajmniej nie dziś. Jutro może być inaczej.
Serdecznie Cię pozdrawiam! 🙂
Rafał
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że Twój blog wspiera! I mam nadzieję, że ja też trochę pomagam Tobie.
Jako, że nic (przynajmniej na razie 🙂 ) nie sprzedaję za pośrednictwem tego bloga, to trudno będzie mi sprawdzić hipotezę, czy Facebook sprzedaje czy nie. Ale podpisuję, się obiema rękami, że marketing to ciągłe testowanie.
Dziękuję za komentarz Rafale!
PolubieniePolubienie
Możemy lubić facebooka lub nie, ale bez wątpienia ma on duże znaczenie jako kanał komunikacji.
Ciekawie piszesz. Z chęcią dodam Twój blog do mojej listy blogów reklamowych http://najlepszeblogi-reklama.blogspot.com/ . Być może stanie się jeszcze popularniejszy.
PolubieniePolubienie
Oczywiście Dario z facebookiem chyba rzeczywiście tak jest.
Dziękuję za ciepłe słowa i dziękuję serdecznie za link! Mam nadzieję, że nie zawiodę Twoich oczekiwań kolejnymi wpisami 🙂
PolubieniePolubienie
Ale kto przychodzi do nas z FB? mysle, ze w wiekszosci to nasi „znajomi i znajomi krolika”, ktorzy chca sie dowiedziec, co tam ten ich znajomy Igor napisal ciekawego. Jesli udostepniaja te tresc swoim znajomym, to juz lepiej, bo o wpisie na blogu dowiaduje sie wieksze grono niz tylko nasi prywatni znajomi. Bardzo jestem ciekawa, jak to bedzie teraz, po zalozeniu strony na FB dedykowanej zagadnieniu i blogowi, a nie Tobie jako osobie prywatnej 🙂
PolubieniePolubienie
Popieram Aniu. 🙂 FB daje nam ruch, ale mało wartościowy. Lepiej się skupić na generowaniu ruchu wartościowego, który nie będzie duży, ale lepszy.
PolubieniePolubienie
Igor a patrzyłeś na jakość tego ruchu z FB? Gdybym miał porównać swoje spostrzeżenia dotyczące generowanego ruchu to oczywiście FB jest ważny ale niestety jakość tego ruchu jest słaba. Mam tu na myśli fakt, że użytkownicy FB generują krótkie odwiedziny i bardzo płytkie. Odmiennie jest na LN skąd mój ruch jest mniejszy ale lepszy jakościowo.
pozdrawiam i dzięki za ciekawe dane.
Szymon
PolubieniePolubienie
Na blogu nie mogę tego dokładnie prześledzić niestety. WordPress.com daje tylko bardzo podstawowe statystyki.
PolubieniePolubienie