Po co komu Social Media w Marketingu B2B?!
29 marca 2012 Dodaj komentarz

Prezes nie korzysta z internetu (źródło: ilustracja własna)
Niniejszy artykuł z eMarketer.com CEOs Who Tweet Held in High Regard, który opisuje wyniki badania pokazującego, że media społecznościowe (social media) mogą być skuteczne w marketigu B2B
Cytat:
Selling social to the C-suite remains a challenge for many companies, though. According to an Accenture study of social media among B2B marketers, 31% of respondents said they need increased CEO conviction in order to make social media efforts more effective.
zainspirował mnie do refleksji.
Wiele lat temu (O kurczę! Nie zdawałem sobie sprawy, że to już prawie 15 lat! :-o) gdy zaczynałem swoją przygodę z marketingiem B2B w sieci i rozpoczynałem niemal pionierską wówczas akcję budowy strony internetowej z prawdziwego zdarzenia dla firmy z branży B2B, mojego ówczesnego pracodawcy, bardzo często spotykałem ze zdziwieniem i niedowierzaniem:
Po co? Dla studentów szukających pracy – to jeszcze da się zrozumieć… Ale dla osób decyzyjnych? Prezesa? To są poważni ludzie, którzy nie mają czasu na przeglądanie internetu!
Naprawdę, tak było ;-).
Mijały lata, i powoli stawało się jasne, że jednak prezesi na strony zaglądają, i jest to skuteczne i tanie narzędzie komunikacji z nimi.
Potem, wprowadzając kolejne sposoby komunikacji w sieci często napotykałem podobnie sceptycznie uwagi:
- Newsletter – Emailem? Prezes ma się subskrybować? Nie… to musi być porządnie wydrukowane!
- Podcasty – Podcasty? Tego słuchają nastolatkowie z mp-trójkami!
- Blogi – Blogi to nie jest poważne narzędzie…
- Webcasty – Nikt nie będzie chciał uczestniczyć, ludzie wolą konferencje.
Widzicie trend?
Jak nie trudno się domyśleć, wszystkie powyższe formy komunikacji są „usankcjonowanymi” formami w mojej codziennej pracy i w wielu przypadkach trudno nawet bez nich wyobrazić sobie skuteczną kampanię marketingową B2B.
Obecnie czuję deja vu gdy rozmawiam z ludźmi na temat zastosowanie mediów społecznościowych (social media) – choć od kilku miesięcy przyznaję, spotykam się z coraz większym zrozumieniem. Ale mam wrażenie, że cykl powtarza się niemal dokładnie.
To nie prezes jest najważniejszy
Przy okazji chciałbym zwrócić Waszą uwagę, na jeszcze jeden fakt: tak na prawdę podejmowanie decyzji zakupowych w branży B2B może być bardzo złożonym procesem a tzw. „osoba decyzyjna” może być pod silnym wpływem innych osób (np. podległych pracowników, którym zleca analizę). Co więcej – są to osoby najcześciej młodsze a internet jest głównym (o ile nie jedynym), źródłem informacji.
* * *
A jakie są wasze doświadczenia?