Social selling to nowy telefon
23 listopada 2015 4 Komentarze
Pomimo wielkiego szumu z nimi związanego media społecznościowe są z pewnością niedoceniane w firmach B2B, ale – w mojej ocenie – są przede wszystkim medium niezrozumianym. Pokutuje przekonanie (moim zdaniem mylne), że media społecznościowe to domena działu marketingu, stąd też na pytanie” „Jak wykorzystujecie media społecznościowe?” odpowiedź często brzmi: „Mamy od tego człowieka / zespół / agencję.” Nacisk jest kładziony przede wszystkim na fanpajdze, profile korporacyjne, reklamę itp.
Tym, co wyróżnia branżę B2B, to fakt że – w przeciwieństwie do produktów konsumenckich – odbiorca obcuje często z konkretną osobą z firmy, accountem, sprzedawcą, doradcą, ekspertem itp., a nie li jedynie tylko z produktem lub samą marką. Oczywiście, nie chcę przez to powiedzieć, że marka nie ma znaczenia, jednak to jest często relacja z konkretnym człowiekiem (a nie jak w przypadku Coca-Coli jedynie z produktem i marką).
Tradycyjne ulokowanie komórki ds. mediów społecznościowych w dziale marketingu i oddelegowanie do zarządzania profili firmowymi pracownika lub agencji zupełnie te relacje ignoruje. A przecież sama idea mediów społecznościowych opiera się na odzwierciedleniu relacji człowiek-człowiek w cyberprzestrzeni i stworzeniu nowego kanału komunikacji. Komunikacji pomiędzy konkretnymi osobami w firmie i konkretnymi osobami w firmie klienta. Jest to w pewnym sensie taki sam kanał komunikacji jak telefon czy e-mail. Ma on oczywiście swoją specyfikę (np. jest to komunikacja one-to-many, jest zazwyczaj publiczna, jest dwukierunkowa itd, itd.), ale wciąż – będę się upierał – jest to przede wszystkim kanał wymiany informacji.
Zastanów się jak absurdalna byłaby monopolizacja przez marketing wszystkich rozmów telefonicznych w firmie albo wynajęcie do tego agencji?! Jasne, są przypadki, gdy może to być pomocne (np. telemarketing), ale przecież gros rozmów telefonicznych to są indywidualne rozmowy poszczególnych osób. Telefon to technologia, z którą obcujemy już blisko 150 lat i z pewnością nie jest to nowinka. Nikogo jednak nie dziwią szkolenia „jak rozmawiać z klientem przez telefon”. Dlaczego zatem tak rzadko firmy szkolą pracowników jak „jak wykorzystać media społecznościowe w kontakcie z klientem”? Często tych szkoleń nie ma wcale, lub wręcz odcina się pracowników od tego kanału komunikacji w ogóle.
Moim zdaniem potencjał mediów społecznościowych w firmach B2B drzemie nie w „pompowaniu” profili samej firmy ale umożliwieniu wykorzystania wartościowych treści marketingowych w bezpośredniej relacji z klientem (bezpośredniej = kontakt z konkretną osobą z firmy). Dlatego istotną grupą odbiorców treści marketingowych są również osoby wewnątrz firmy, ci wszyscy account’ci, sprzedawcy, doradcy, eksperci, dla których może to być pomocne narzędzie budowania własnych relacji oraz w budowaniu własnego wizerunku eksperta.
Należy jes
Jak wprowadzić Social Selling?
Jak zatem pozbawić marketing monopolu na wykorzystywanie mediów społecznościowych i wykorzystać pełen potencjał Twoich pracowników? Moim zdaniem oto najważniejsze punkty:
- Przyjmij do wiadomości, że marketing nie ma monopolu na komunikację w mediach społecznościowych.
- Zachęcaj swoich sprzedawców do aktywnego korzystania z mediów społecznościowych by identyfikować i angażować w dyskusję potencjalnych klientów. To wymaga inwestycji w szkolenia jak umiejętnie to robić.
- Wprowadź politykę używania mediów społecznościowych przez pracowników, tak aby wszyscy zainteresowani wiedzieli co mogą a czego nie powinni robić. Rolą tej polityki nie jest zabranianie, ale przede wszystkim zbudowanie poczucia bezpieczeństwa, że nie robię niczego, co będzie negatywnie odbierane.
- Zaplanuj system dystrybucji treści wewnątrz firmy. Pracownicy (w szczególności sprzedawcy) są równie ważnymi odbiorcami treści marketingowych co potencjalni klienci. Jeśli mają się tymi treściami posługiwać w komunikacji z klientami to muszą wiedzieć o ich istnieniu, mieć świadomość jakie treści pojawią się w przyszłości, mieć do nich łatwy dostęp. Zaplanuj w jaki sposób będzie się to odbywać.
- Rozważ wdrożenie systemu Employee Advocacy.
- Zachęcaj ekspertów do budowania marki osobistej. Tacy eksperci nie tylko chętniej będą dystrybuowali istniejące treści ale również brali udział w procesie ich tworzenia.
- Dbaj jednak o to, aby wszystkie te działania prowadziły do mediów własnych (nie odwrotnie!) tak, aby minimalizować utratę danych na temat interakcji z klientami.
Dlatego, drodzy marketingowcy, nie monopolizujcie mediów społecznościowych, ale ewangelizujcie. Świetnym punktem startu jest kurs Social Selling SWAT, przygotowany przez cenionych przeze mnie specjalistów zajmujących się tematyką Social Selling.
* * *
Pingback: Podcast odc. 15: Social Selling i LinkedIn Sales Navigator | Marketing B2B
Pingback: Media własne: Nie buduj domu na cudzej ziemi | Marketing B2B
Pingback: Reklama i inne przydatne narzędzia na LinkedIn | Marketing B2B
Mam nadzieję, że tytuł jest jednak taki, a nie inny, tylko po to, aby się z nim nie zgodzić. SS ma niewiele wspólnego z telefonem. Ustawienie takiego skojarzenia wręcz zabija SS. Nie zgadzam się też z zaproponowanym rozwiązaniem. Wszystkie wymienione kroki są „psu na budę” bez zrozumienia jak działa „biznes” oraz bez jasnej strategi działania.
PolubieniePolubienie