Marketing B2B

Marka, content marketing, wsparcie sprzedaży, automatyzacja i martech

  • O blogu i O mnie
  • Polecam
  • Wystąpienia
  • Konferencje i szkolenia B2B 2026
Wpisy Komentarze
  • Marketing B2B
  • Content marketing
  • podcast
  • Social media
  • Książki
  • Marketing Automation
  • Marka
  • Inne

Dane firmy vs. dane osobowe w marketingu B2B

4 marca 2018 7 Komentarzy

Dane firmy vs. dane osobowe w marketingu B2B

Wyróżnikiem marketingu B2B i powodem, dla którego jest on specyficzny jest to, że choć formalnie klientem jest inna firma to przecież oczywiście cała komunikacja marketingowa, proces sprzedaży a potem obsługi klienta odbywa się z człowiekiem, konkretną osobą z tejże firmy. Ten dualizm ma oczywiście konsekwencje związane z tym, co i w jaki sposób marketing komunikuje – skoro mówimy do człowieka (a nie abstrakcyjnej firmy) to musimy brać pod uwagę jego potrzeby informacyjne oraz jego osobiste motywacje i emocje. Stąd koncepcja budowania modelu odbiorcy tak, aby trafić precyzyjnie w jego potrzeby i oczekiwania, czyli marketing persona.

Ten artykuł nie będzie jednak traktował o komunikacji, ale o tym jakie ów dualizm ma konsekwencje w obszarze danych danych przetwarzanych w celach realizacji marketingu, sprzedaży oraz obsługi klienta, czyli danych osobowych oraz danych na temat firm.

Dwie perspektywy danych: Marketing automation vs CRM

Ucyfrowienie marketingu spowodowało prawdziwą eksplozję ilości danych osobowych, które marketerzy mają do swojej dyspozycji. Nie jest żadnym problemem zbierać informację na temat, np.:

  • Kto odwiedził stronę WWW
  • Kto kliknął na reklamę lub link w e-mail
  • Kto zalogował się w aplikacji
  • Kto zapisał się na newsletter
  • Kto uczestniczył w webinarium lub konferencji
  • Kto miał kontakt z call center
  • Kto został wyselekcjonowany jako lead i do którego handlowca został przekazany
  • i wiele innych…

To są dane osobowe lub „osobo centryczne”, opisujące te wszystkich zdarzenia w relacji do konkretnej osoby, ale w firmach B2B przetwarzanych jest mnóstwo danych związanych z jej formalnymi klientami, czyli firmami, np.:

  • Które firmy są klientami; co i za ile tym firmom sprzedano
  • Które firmy są targetami lub klientami o specjalnym znaczeniu (np. key accounts)
  • Podział firm ze względu na segmentację produktów (produkt A przeznaczony jest dla jednej grupy firm, a produkt B dla innej)
  • Kwestie ewentualnych restrykcji dot. sprzedaży firm (albo wynikające z regulacji prawnych lub wewnętrznych polityk)
  • itd.

W modelowym rozwiązaniu w firmach B2B za przetwarzanie osobowych i marketingowych odpowiedzialny jest system marketing automation (zobacz: Co to jest marketing automation), natomiast za dane firm – system CRM, gdzie funkcjonują pod nazwą „danych podstawowych” lub po angielsku master data i pełnią funkcję osnowy (klucza głównego w bazie danych) pozwalającego na spójne i jednoznaczne przetwarzanie danych (przeczytaj więcej: Dane podstawowe (master data) w marketingu B2B).

Oczywiście to nie jest sztywny podział i pewien zakres danych w obu systemach będzie wspólny np. system marketing automation na pewno będzie zawierał informacje w jakiej firmie pracuje dany kontakt, a w systemie CRM będzie informacja o osobie, której należy przesłać fakturę. Chodzi mi jednak o zaakcentowanie dualizmu, że w B2B marketing automation to system „osobo-centryczny” natomiast CRM to system „firmo-centryczny” (na marginesie: ma to też swój aspekt prawy z punktu widzenia regulacji RODO, ponieważ różne scenariusze przetwarzania danych osobowych, wymagają innej podstawy prawnej: zgody osoby lub tzw. uzasadnionego interesu administratora, co może być istotne w projektowaniu całego przepływu danych osobowych w firmie – ale to temat na osobny artykuł).

Dlaczego łączyć dane osobowe z danymi o firmach?

Zbudowanie relacji na poziomie danych w obu systemach jest, moim zdaniem, najważniejszym krokiem aby w ogóle móc w firmach B2B zarządzać danymi marketingowymi i danymi klientów.  Ba! Uważam wręcz, że bez tego kroku nie może być mowy o wdrożeniu kompleksowego zarządzania marketingiem i sprzedażą w oparciu o dane.

Aby zdać sobie z tego sprawę wystarczy uświadomić sobie, że bez relacji przyporządkowującej pojedynczy kontakt (z marketingu automation) do odpowiedniej firmy (w CRM) nie możliwe znalezienie odpowiedzi na takie pytania jak np.:

  • Segmentacja bazy: wybierz osoby z firm, które kupiły produkt X
  • Automatyzacja marketingu: jeśli osoba X jest z firmy, która która znajduje się na liście kluczowych klientów (key accounts) wyślij e-mail w wersji Y
  • Automatyzacja zarządzania leadami: jeśli osoba z firmy z listy X, to skieruj lead do osoby Y
  • Account Based Marketing (ABM): jeśli osoba X jest firmy Y, to uruchom proces marketingowy zawierający komunikaty przygotowanie specjalnie dla tej firmy i jeszcze powiadom o tym np. osobę odpowiedzialną na danego daną firmę (przeczytaj więcej o Account Based Marketing)
  • Ocena efektywności marketingu: Czy istnieje korelacja pomiędzy aktywnością marketingową osób z firmy X ze sprzedażą do firmy X.
  • i wiele innych.

Odpowiedź na te pytania stają się trywialnym zapytaniem do bazy danych jeśli tylko dane na temat osób oraz firm są spójne i właściwie przyporządkowane.

Skoro uspójnienie danych jest tak ważnym zagadnieniem, zastanówmy się jak to zrobić.

Jakich danych o firmach potrzebujesz?

Przed zabraniem się do projektowania procesu łączenia obu typów danych, warto zastanowić się jakich konkretnie danych potrzebujesz. Odpowiedzi na poniższe pytania mogą pomóc ci określić jaki zakres informacji jest optymalne dla realizacji zadań w Twojej przypadku, a także pomóc wykrystalizować podejście do zarządzania tym obszarem danych:

  • Pytanie 1: Do jakich scenariuszy marketingowych lub do wygenerowania jakich raportów te dane nt. firm będą wykorzystywane?
  • Pytanie 2: Jaki zakres danych? Tylko wybrane firmy (np. key account)? Wszyscy klienci? Wszystkie firmy w kraju?
  • Pytanie 3: Jak duża „rozdzielczość” danych o firmach jest potrzeba? Zobrazujmy to na przykładzie firmy Orlen (zobacz strukturę tę grupy Orlen). Czy wystarczy nam wiedza, że dana osoba pracuje w firmie „Orlen”? Czy wymagana będzie wiedza, że jest to konkretnie spółka „Polski Koncern Naftowy Orlen S.A” a nie „Orlen Asfalt Sp. z o.o.”? Czy spółkę córkę „Anwil S.A.” traktujemy jak „Orlen”, czy to już nie jest „Orlen”?
  • Pytanie 4: Skąd wziąć dane nt. firm? Już w innym systemie, np. CRM? Kupić? Wygenerować w systemie marketing automation (np. na podstawie wpisów podczas rejestracji w pole „firma” – co oczywiście będzie zbiorem o BARDZO niskiej jakości)?
  • Pytanie 5: Jak zamierzasz dbać o aktualizację danych o firmach? Firmy powstają, łączą się i upadają, dlatego ten zestaw danych trzeba ciągle aktualizować.

Przyporządkowanie kontaktu (marketing automation) do account data (firmy)

Kiedy już dysponujesz danymi dot. firm w CRM o odpowiednim zakresie oraz jakości warto zastanowić się w jaki sposób zaprojektować proces tak aby przyporządkować każdy rekord kontaktu (osoby) w marketing automation do odpowiedniego rekordu firmy w CRM. Oto lista, najbardziej oczywistych moim zdaniem sposób, w jaki można to zrealizować:

Sposób 1: Proste, automatyczne przyporządkowanie

Jak sama nazwa wskazuje, system marketing automation jest stworzony do tego, aby takie procesy automatyzować, więc cóż prostszego? Można przecież porównać to, co kontakt wpisał w pole „firma” i automatycznie odszukać odpowiedni rekord bazie CRM i voilá!

Sprawa jednak nie jest tak prosta, jak się na pierwszy rzut oka wydaje i szybko pojawią się przypadki, które sprawią kłopoty. Na przykład, wyobraź sobie, że w ktoś wpisał w polu firma na formularzu „Orlen” – o którą spółkę grupy Orlen chodzi? Albo jeszcze trudniej, ktoś pisał PTK. Czy chodzi o firmę „Polskie Książki Telefoniczne” (nota bene: nie ma takiej firmy – to tylko marka firmy „CS Group Polska S.A.”) czy może o „Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej”?

Można oczywiście prosić o wpisanie „pełnej nazwy prawnej” (może część wypełniających weźmie sobie to do serca), można brać po uwagę domenę e-mail (co oczywiście wymaga posiadania informacji nt. wszystkich domen każdej firmy; a co jak ktoś poda adres prywatny?).

Jak widać, sytuacja szybko się komplikuje…

Sposób 2: Przerzucenie problemu na rejestrującego się

A gdyby tak sam rejestrujący wybrał właściwą firmę z listy na formularzu rejestracyjnym? Mamy wtedy jednoznaczne przyporządkowanie! Tak, ale to zakłada posiadanie pełnej listy wszystkich możliwych (a przynajmniej interesujących nas) firm – w przeciwnym wypadku, znów mamy problem.

Ten sposób jest też obarczony problemami związanymi z odpowiednim interfejsem użytkownika.

Sposób 3: Integracja Social Media

Kolejnym pomysłem może być social login (np. za pośrednictwem LinkedIn) co umożliwia przechwycenie zawartych w profilu informacji o firmie. Ta droga też nie jest bez wad, ponieważ nie wszyscy posiadają aktualne konto LinkedIn lub nie chcą udostępniać zawartych tam danych. Problematyczna może być też jakość danych.

Sposób 4: Systemy ABM

Jeszcze jednym podejściem może być wykorzystanie dedykowanych rozwiązań (np. DemandBase, Salesforce Einstein, lub Marketo ABM), ale raczej nie należy się spodziewać czarodziejskiej różdżki, która rozwiąże wszystkie problemy – szczególnie w polskich realiach, gdyż zazwyczaj te systemy nie posiadają wysokiej jakości informacji o polskich spółkach.

Sposób 5: Manualne porównywanie

Zawsze pozostaje droga manualna, czyli człowiek, który w sposób najbardziej inteligenty jest w stanie dokonać takiej analizy. Ale oczywiście to najbardziej pracochłonna i być może najdroższa droga.

Która metodę zarządzania danymi firm i osób wybrać?

To trudna decyzja i mam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Prawdopodobnie, w większości sytuacji będzie to jakaś kombinacja wyżej wymienionych sposobów i prawdopodobnie nie uda się uniknąć w mniejszym lub większym zakresie manualnej pracy. Wszystko zależy od tego jaka jakość i rozdzielczość danych jest wymagana oraz oczywiście od budżetu, którym dysponujesz. Mam nadzieję, jednak, że w tym krótkim artykule udało mi się przynajmniej nakreślić dlaczego warto się w firmach B2B nad problemem dualizmu danych osobowych oraz danych firm pochylić oraz naszkicować możliwe ścieżki jego rozwiązania.

Jeśli masz doświadczenie w tym obszarze, którym chciałbyś się podzielić zostaw komentarz poniżej lub skontaktuj się ze mną.

* * *

Wpisz swój adres e-mail, aby subskrybować tego bloga i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach pocztą e-mail.

Podziel się na:

  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn (Otwiera się w nowym oknie) LinkedIn
  • Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
  • Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
  • Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail
Lubię Wczytywanie…

Zamieszczone w kategoriach Marketing Automation, Marketing B2B Tagged with account based marketing, automatyzacja marketingu, crm, dane firmowe, dane osobowe, dane podstawowe, direct marketing, key accounts, linkedin, marketing automation, marketing persona, master data, RODO, segmentacja, webinarium

Co to jest Account Based Marketing 🎯 (ABM, Key Account Marketing)?

13 października 2016 4 Komentarze

Account Based Marketing ABM

Account Based Marketing

Hasło “Account Based Marketing” stało się od jakiegoś czasu bardzo popularne wśród marketerów B2B. Podejście to – przynajmniej na rynku zachodnim (patrz raport: Account Based Marketing Adoption Benchmark 2015) – zaczyna też być coraz częściej stosowane. Jednocześnie wydaje mi się, że narosło wiele nieporozumień czym tak naprawdę Account Based Marketing jest. Dlatego właśnie ABM jest tematem dzisiejszego wpisu.

Zacznijmy od definicji, proponuję następującą:

Definicja: Account Based Marketing (w skrócie ABM, czasem zwany także Key Account Marketing”) jest sposobem zwiększenia skuteczności komunikacji marketingowej polegającym na przystosowaniu komunikatu do konkretnej specyfiki oraz sytuacji danej firmy (account) i zawężeniu grupy docelowej odbiorców komunikatu do jej pracowników.

Często Account Based Marketingiem nazywa się – moim zdaniem nieco na wyrost – sam fakt targetowania komunikatu lub reklamy do osób z  konkretnej firmy lub grupy firm. Innymi słowy: wykorzystywane są te same, generyczne treści marketingowe lub sprzedażowe, tyle że wysyłane są do osób z danej firmy. W takim uproszczonym rozumieniu ABM jest po prostu techniką targetowania reklamy i cała sprawa redukowana jest wyłącznie do problemu technologicznego i do narzędzia informatycznego, za pomocą którego będziemy pokazywać reklamę.

W pełnym rozumieniu ABM opiera się przede wszystkim na przygotowaniu treści, które bezpośrednio dotyczą targetowanej organizacji (a więc są z punktu widzenia odbiorców ultra-relewantne) a targetowanie to tylko techniczny aspekt ich dostarczenia do obiorców. To oczywiście oznacza, że potrzeba dużo czasu i środków by taką kampanię przygotować, dlatego Account Based Marketing ma rację bytu w sytuacji gdy jednostkowa sprzedaż do danego klienta generuje bardzo wysoki zysk. W sytuacji masowej sprzedaży o niskiej wartości ABM zazwyczaj nie ma sensu ekonomicznego.

Kiedy Account Based Marketing może być skuteczny?

Charakterystyczną cechą jest skierowanie komunikatu do bardzo określonego grona odbiorców – wyłącznie do określonej, wymienionej wg. konkretnej firmy grupy klientów. To wbrew tradycyjnej logice marketingu, który po pierwsze jest z natury działaniem masowym, a po drugie w dużej części jest nastawiony przede wszystkim na pozyskiwanie nowych klientów. Dlatego naturalną domeną Account Based Markeitng’u są wszelkie programy, których zadaniem jest zwiększenie sprzedaży do istniejących klientów np. w postaci cross-sellingu lub up-sellingu.

Moim zdaniem największą siłą Account Based Marketing’u może być wykorzystanie faktu, że celem akcji marketingowej nie jest nowy klient, na temat którego wiemy bardzo niewiele, ale istniejący klient, z którym być może jesteśmy w długotrwałej i zażyłej relacji; nasi pracownicy (sprzedawcy, konsultanci, osoby działu obsługi klienta) być może codziennie kontaktują się, rozmawiają i pracują ze swoimi kolegami i koleżankami po stronie klienta.

Innymi słowy mamy mnóstwo, cennych informacji, z wielu źródeł na temat twojego klienta:

  • Dane z systemu CRM
  • Dane z systemu obsługi sprzedaży
  • Dane pochodzące od pracowników mający kontakt z klientem.
  • Dane marketingowe (zazwyczaj z systemu Marketing Automation).

Pomyśl o tym w ten sposób: przecież to marzenie każdego marketingowca! Wiesz niemal wszystko nie tylko o sytuacji firmy, o wyzwaniach, które przed nią stoją, ale wręcz znasz ludzi tam pracujących, ich problemy, dynamikę pomiędzy nimi. Jeśli chcesz, możesz zejść nawet to takiego poziomu szczegółu, że Pan Tadzio z działu finansowego ma na pieńku z Halinką z działu prawnego, więc musi wspomóc się decyzją na poziomie zarządu. Innymi słowy dysponujesz najdoskonalszymi badaniami marketingowymi, jakie tylko można sobie wyobrazić!!!

Dzięki temu Twoja komunikacja marketingowa może być ultra-dopasowana, trafiająca dokładnie sytuację i potrzeby konkretnych informacyjne ludzi – Pomyśl o sile perswazji takich treści! 😮

Account Based Marketing może być więc pewnego rodzaju techniką znajdywania bardzo wąskiej niszy informacyjnej i wypełniania jej treścią idealnie spełniające potrzeby informacyjne tych konkretnych klientów.

ABM jako narzędzie harmonizacji współpracy marketingu i sprzedaży

Account Based Marketing może być też narzędziem rozwiązania odwiecznego problemu pomiędzy działami marketingu a sprzedaży: sprzedawcy są wiecznie niezadowoleni z jakości leadów oraz uważają, że treści marketingowe nie są użyteczne w kontakcie z klientami; natomiast marketingowcy mają poczucie, że w pocie czoła wypracowane wyniki i okazje sprzedażowe są ignorowane przez wiecznie niezadowolonych sprzedawców.

Ponieważ w ABM sytuacja danego klienta oraz jego potrzeby informacyjne są z definicji punktem wyjścia do uruchomienia programu, oraz ponieważ dział sprzedaży jest jednym z istotnych źródeł informacji o sytuacji klienta wymusza to współpracę pomiędzy oboma zespołami. Marketingowcy od samego początku projektują komunikację skierowaną dokładnie do tych ludzi, z którymi sprzedawcy się spotykają i których uwagę chcą zdobyć. Taka współpraca musi (nie ma wyjścia!) zacząć się od wymiany informacji i zrozumienia wzajemnych ról. Może być to więc bardzo skuteczne narzędzie rozwiązania rozbieżności pomiędzy celami obu zespołów.

Co więcej, takie „przepracowanie” modelu ABM może przyczynić się do przełamania barier i umożliwienia współpracy także przy innych programach – niekoniecznie skierowanych wyłącznie do klientów.

Account Based Marketing vs. Content Marketing

Fakt, że Account Based Marketing celuje wyłącznie w wybraną grupę klientów (lub potencjalnych klientów), nie oznacza wcale, że musi posługiwać się wyłącznie środkami marketingu bezpośredniego (choć oczywiście są one podstawowym kanałem) oraz nie wyklucza środków używanych w marketingu skierowanym do nieokreślonego odbiorcy.

Przecież Twoi klienci, nie przestają w jakiś magiczny sposób poszukiwać informacji, można więc zastosować wobec nich inbound marketing publikując informację w otwartym Internecie. Można też użyć mediów społecznościowych, webinarów, whitepaperów oraz właściwie wszystkich narzędzi z arsenału content marketera. Ba! Doskonale potrafię sobie wyobrazić zastosowanie nawet tak szerokiego kanału jak PR (Przykład: załóżmy, że Twoim celem jest sprzedanie usług związanych z bezpieczeństwem danych IT. Działania PR-owe pokazujące mające za zadanie pokazać jak poważne są to zagrożenia mogę pomóc „przygotować grunt” pod komunikat skierowany do konkretnej firmy).

I tutaj moim zdaniem tkwi największy potencjał Account Based Marketing‚u, z którego chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę. Można potraktować ABM jako rodzaj przedszkola (szkółki?) do szerszego działania. Jeśli nie ograniczysz się w ABM wyłącznie do marketingu bezpośredniego, nieuchronnie do Twoich działań „przylepią się” inne firmy, które co prawda nie są Twoimi klientami (oczywiście wyłączam te przypadki gdy produkt ma sens tylko w przypadku istniejących klientów), ale generalnie mają podobne problemy biznesowe, i których pracownicy szukają podobnych informacji.

Możesz wiec wykorzystać cała wiedzę na temat istniejącej bazy klientów aby na podstawie istniejących doświadczeń przygotować zasób treści content marketingowych i w ogóle kształtować marketing. Na najgłębszym poziomie ABM to sięgnięcie do źródła przewagi konkurencyjnej w która jest kluczem w każdym biznesie – rozumienia sytuacji i potrzeb klienta lepiej niż ktokolwiek inny.

Targetowanie odbiorców w Account Based Marketingu

Skoro mamy już omówione treści, które mamy zamiar wykorzystywać w naszym programie ABM, zastanówmy się w jaki sposób możemy je dostarczyć do precyzyjnie wybranych odbiorców w konkretnych firmach.

Targetowanie na podstawie danych zewnętrznych (3rd party data)

Najprostszym scenariuszem to targetowanie reklam do konkretnych firm za pomocą zewnętrznych danych. Najczęściej wykorzystuje się do tego rozwiązania technologiczne np. oparte o rozpoznawanie lub np. możliwości targetowania w w samej platformie reklamowej (np. na LinkedIn można targetować reklamy do osób z konkretnych firm).

Podstawową zaletą tej drogi jest łatwość realizacji: nie musimy dysponować właściwie żadnymi danymi (poza listą firm, do których chcemy dotrzeć) aby zrealizować kampanię ABM. Istnieje jednak też sporo wad takiego rozwiązania:

  • Nieprecyzyjne targetowanie – Najczęściej wykorzystywane w systemach ABM targetowanie po numerze IP lub inne dane (np. w LinkedIn) są zazwyczaj dość zgrubnymi i mało precyzyjnymi narzędziami, które szczególnie w odniesieniu do polskich firm mogą mieć duże ograniczenia.
  • Oparcie o reklamę – zazwyczaj ta ścieżka ogranicza się do wyświetlenie / wysłania reklamy do określonej grupy osób. Ma to oczywistą wadę, reklamy działają wyłącznie do momentu wyczerpania budżetu, poza tym odbiorcy mają mniejsze zaufanie do treści reklamowych.

Targetowanie na podstawie własnych danych marketingowych (1st party data)

Drugim scenariuszem jest wykorzystanie własnej bazy marketingowej zawierające informacje o konkretnych osobach z konkretnych firm. To sytuacja więcej niż komfortowa: :

  • Samo przeprowadzenie kampanii ABM jest dziecinnie proste: wystarczy wysegmentować odpowiednie osoby z odpowiednich firm i… wysłać im np. e-mail.
  • W dodatku mając listę konkretnych, znanych z imienia i nazwiska osób, można przygotować treści faktycznie z myślą o ich konkretnych problemach wykorzystując wiedzę osób w naszej firmie (o czym pisałem powyżej).

Oczywiście, trudność polega na tym, że aby to wszystko było możliwe należy taką bazę w ogóle posiadać i w dodatku dysponować zgodami na przeprowadzanie marketingu bezpośredniego (przeczytaj: Jak pozyskiwać dane osobowe zgodnie z RODO?) – dlatego po raz kolejny chciałbym podkreślić jak niezwykle ważny zadaniem marketingu jest budowa własnej bazy marketingowej (przeczytaj: Buduj własną bazę marketingową!). Dodatkowo nietrywialnym problemem jest precyzyjne przyporządkowanie osoby w bazie marketingowej do konkretnej firmy, w której pracuje.

Jak przyporządkować kontakt do właściwej firmy?

Wszystkie dotychczasowe rozważania zakładają, że wiemy kto pracuje w danej firmie i potrafimy odpowiednio targetować komunikację marketingową i robić to o odpowiednią precyzją. Czyli np. na podstawie informacji w CRM wiemy, że firma X jest klientem i kupiła produkt Y, a więc możemy wybrać segment kontaktów z tej firmy. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że sprawa jest trywialna, ale jak pokazuje praktyka, zazwyczaj tak nie jest…

Wyobraź sobie, że kontakt w formularzu rejestracyjnym wpisał w polu firma „Orlen”, a ty masz za zadanie targetować spółkę „Orlen Ochrona Sp. z o. o.” ponieważ akurat akcja marketingowa skierowana jest branży ochrony mienia. A czy gdy ktoś wpisał „PTK” to miał na myśli „Polskie Książki Telefoniczne” (nota bene: nie ma takiej firmy – to tylko marka firmy „CS Group Polska S.A.”) czy może o „Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej”?

Jak rozwiązać w ten problem i połączyć dane osobowe w marketing automation z odpowiednią firmą w CRM przeczytasz w specjalnie temu poświęconym artykule: Dane firmy vs. dane osobowe w marketingu B2B.

* * *

Wpisz swój adres e-mail, aby subskrybować tego bloga i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach pocztą e-mail.

Podziel się na:

  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn (Otwiera się w nowym oknie) LinkedIn
  • Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
  • Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
  • Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail
Lubię Wczytywanie…

Zamieszczone w kategoriach Content marketing, Marketing B2B Tagged with account based marketing, big data, crm, cross-selling, direct marketing, generowanie leadów, inbound marketing, marketing automation, przewaga konkurencyjna, up-selling

Translate the blog

Podaj swój adres email aby otrzymywać powiadomienia o nowych postach.

Śledź mnie na:


Przeczytaj: O mnie i o blogu.

Podcast: „Rozmowy B2B”



Subskrybuj podcast:
- iPhone (iTunes)
- Android
- Spotify

Najpopularniejsze wpisy:

  • Konferencje i szkolenia B2B 2026
  • Igor Bielobradek
  • Lejek sprzedaży
  • Polecam
  • Kupujacy produkty B2B, nie kierują się emocjami. Aby na pewno?!
  • Stan marketingu B2B w Polsce 2017
  • KPI to diagnoza a nie substytut zarządzania
  • Jak zrobić dobre case study?
  • Zrób sobie prezent na święta: "Epic Content Marketing"
  • Content marketing - czy mam się bać konkurencji?

Chmur tagów

account based marketing atrybucja sprzedaży audytorium badania marketingowe badanie baza marketingowa BoFu content marketing content marketing world crm cross-selling cykl życia klienta dane osobowe dane podstawowe definicja leada dział sprzedaży excess share of voice (ESOV) generowanie leadów ICZK identyfikacja cyklu zakupowego inbound marketing joe pulizzi komitet zakupowy konwersja książka kwalifikacja leadów lead nurturing lead scoring leady lejek sprzedaży linkedin Marka marka osobista marketing automation Marketing B2B marketing persona marketing roi master data media społecznościowe media własne newsletter nisza informacyjna nisza rynkowa ochrona danych osobowych osoba decyzyjna podcast proces zakupowy proces zakupu przewaga konkurencyjna reguła 95-5 reklama RODO RozmowyB2B Rozmowy B2B rozpoznawalny ekspert segmentacja SEO social media Social Selling sprzedaż stan marketingu b2b w Polsce status-quo strategia biznesowa strategia content marketingowa strategia marketingowa subskrybenci subskrypcja treści sprzedażowe twitter up-selling wartościowa treść widoczny ekspert Wiktor Łyczko zaufanie Łukasz Kosuniak

Meta

  • Utwórz konto
  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.com

Zastrzeżenie:

Wszystkie wypowiedzi na tym blogu są jedynie wyrażeniem prywatnych opinii autora. Korzystając z tego bloga akceptujesz Regulamin bloga oraz Politykę Prywatności.

Blog na WordPress.com.

  • Subskrybuj Zapisan/y/a
    • Marketing B2B
    • Dołącz do 581 pozostałych subskrybentów
    • Masz już konto na WordPress.com? Zaloguj się teraz.
    • Marketing B2B
    • Subskrybuj Zapisan/y/a
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Wczytywanie komentarzy...
 

    %d